Ogrzewanie w naszych domach jest coraz droższe, ceny paliw oraz energii elektrycznej są coraz wyższe, dlatego też często zastanawiamy się nad pomniejszeniem naszych rachunków. Coraz częściej sięgamy więc po sposoby dogrzania poprzez łączenie odnawialnych źródeł energii z wygodnym centralnym ogrzewaniem.
Bardzo ważną lecz kosztowną sprawą jest ciepły dom: ocieplone ściany oraz dach, szczelne
okna , zmniejszenie ilości wody w naszym centralnym ogrzewaniu. Jednym ze sposobów jest połączenie ogrzewania pochodzącego z promieni słonecznym z naszym tradycyjnym ogrzewaniem.
Kolektor słoneczny
Dostępne na rynku kolektory są na pewno bardzo dobre i wydajne, ale ile kosztują!!! Można własnym domowym sposobem zrobić taki kolektor:
- w układzie otwartym
- w układzie zamkniętym
Budowa naszego kolektorów układzie otwartym
Potrzebujemy rurki miedziane (najlepiej przewodzą ciepło), cyna, sprzęt do lutowania, pompa do wody, kątownik stalowy lub aluminiowy, czarną blachę, odpowietrznik, zawór bezpieczeństwa, bojler najlepiej z dwoma wężownicami -niestety nie jest tani - zbiorniczek wyrównawczy, szyba i uszczelniacz np. sylikon, czarną matową farbę. Ilość miedzianych rurek zależy od wielkości naszego kolektora jaki chcemy zbudować. Firmy specjalizujące się w tej dziedzinie podają, że na czteroosobową rodzinę wystarczy 2 m2. Przyjmijmy, że to prawda chociaż ja zbudowałem większy ponieważ niestety budowa domowym sposobem daje mniejsze wydajności.
JAK ZACZĄĆ
Układ otwarty:
Zaczynamy od lutowania rurek ja to zrobiłem palnikiem na butlę gazową, lutujemy w kształcie drabinki położonej poziomo co ok 10cm. Znając już rozmiary prostokąta utworzonego z rurek zbudowałem stelaż z kątownika stalowego. Dół mojego kolektora wyłożyłem blachą, którą zdobyłem na złomie za parę groszy, następnie przyspawałem ją do podstawy i pomalowałem ją sprayem na czarny matowy kolor, czarny mat nie odbija promieni słonecznych. Na tą blachę położyłem moje rurki z miedzi i poprzeplatałem je aluminiową - taką do pieczenia złożoną z trzech warstw :). Wszystko to pomalowałem cienką warstwą farby. dzięki tej folii uzyskałem większą absorbcję promieni słonecznych. Dalej zamocowałem zbiornik wyrównawczy z beczki 10 l. w beczce zaspawałem wieczko, żeby uniknąć parowania. Do mojego zbiorniczka zamocowałem trzy króćce: 1) do przelewu wody; 2) zasilający z wodą z układu; 3) na dole beczki króciec łączący rurki i zbiornik. W najwyższym punkcie rurek zainstalowałem odpowietrznik oraz mój zbiornik. Muszę tu zaznaczyć,że mam dach dwuspadowy. Całą tą konstrukcję przykryłem szybą ze starych okien, oprócz oczywiście beczki :). Rurki miedziane połączyłem z gumowym wężem ogrodzeniowym, który przez komin wentylacyjny doprowadziłem do mojego bojlera. Do układu wlałem wodę i podpiąłem pompkę taką jak w centralnym ogrzewaniu.
Po roku jednak dokupiłem proste urządzenie do sterowania pompką, sterownik taki jaki się stosuje przy kotłach centralnego ogrzewania z dwoma czujnikami temperatury. Jeden zamocowałem w moim kolektorze a drugi zamocowałem przy bojlerze. Sterownik załącza mi pompkę jeśli różnica między czujnikami jest większa niż 10 C - oszczędność na energii elektrycznej. Gdy miałem układ bez sterownika często z lenistwa nie chciało mi się chodzić do piwnicy i wyłączać pompkę, co powodowało szybsze wychłodzenie wody w bojlerze.
ZAZNACZAM, ŻE MÓJ KOLEKTOR DZIAŁA TYLKO W MIESIĄCACH W KTÓRYCH TEMPERATURA NIE SPADA PONIŻEJ 0 C.
Na zimę spuszczam wodę.
Układ zamknięty
Z rurkami miedzianymi robimy analogicznie jak w układzie otwartym, oczywiście zamiast zbiorniczka wyrównawczego montujemy odpowietrznik. Przy bojlerze należy zainstalować zbiorniczek ciśnieniowy wraz z zaworem bezpieczeństwa. Można również ocieplić całą instalację i zamiast wody układ zalać płynem stosowanym do chłodnic samochodowych.
Ja się na taki układ nie zdecydowałem, wystraszyłem się ciśnienia. To jednak był błąd i niestety czekają mnie przeróbki :)
ŻYCZĘ MIŁEGO KORZYSTANIA Z DARMOWEGO CIEPŁA
Pokaż fotki swojego kolektora:)
OdpowiedzUsuńfotki przedstawię jak będzie cieplej teraz na dachu jest zbyt wiele śniegu i jest to zbyt ryzykowne. Mieszkam w budynku dwu piętrowym i z dołu nic nie widać. Proszę o trochę cierpliwości.
OdpowiedzUsuń